„HEJ BIESZCZADY, HEJ BIESZCZADY, NA BIESZCZADY NIE MA RADY…”, to słowa piosenki, jaką nucą turyści podczas wojaży po tym urokliwym i malowniczym zakątku Polski.
W dniach 26 – 28 maja 2023 r. słowa tej piosenki towarzyszyły członkom IPA i Koła Policyjnych Emerytów z Zakopanego. Inicjatorem tej wyprawy był kol. Edward Kwak, który do udziału w tej wycieczce zaprosił zaprzyjaźnionych emerytów policyjnych z Popradu. Grupa wycieczkowa liczyła 25 osób, w tym 6 z Popradu, z „szefową’’ Ewą Pivovarnikovą na czele. Ciekawy program wycieczki przygotował również kol. Edward Kwak. W drodze w Bieszczady zatrzymaliśmy się w Krynicy, gdzie odbyliśmy krótki spacer deptakiem, a spragnieni mogli ugasić pragnienie miejscowymi wodami mineralnymi. OW „Jawor” w Polańczyku był naszą główną bazą wypadową. Po przyjeździe i zakwaterowaniu, udaliśmy się na przystań skąd statkiem popłynęliśmy w rejs po Jeziorze Solińskim. Po całodniowej podróży i rejsie zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do OW Jawor, gdzie czekała nas smaczna obiadokolacja, po której bardziej wytrwali udali się na wieczorny spacer po Polańczyku.
W dniu następnym program przewidywał przejazd autokarem „Wielką Pętlą Bieszczadzką” o długości około 150 km. Po drodze zatrzymywaliśmy się w różnych ciekawych i historycznych miejscach. Miejscowa pani przewodnik ciekawie relacjonowała przebieg wycieczki. Opowiadała o historii Bieszczadów, szczególnie tej po zakończeniu II Wojny Światowej. Jej relacja pogłębiła naszą dotychczasową wiedzę na ten temat. Niektórzy z nas w Bieszczadach byli pierwszy raz, w tym emeryci z Popradu, zwłaszcza oni z niedowierzaniem słuchali opowieści pani Przewodnik na temat skomplikowanej powojennej historii. Jednak krajobrazy i mijane Połoniny wprawiały wszystkich w zachwyt i pozytywny nastrój. Dopełnieniem tego dnia był wieczorny grill, jaki przygotował nam personel OW Jawor. Przy grillowanych potrawach i „chmielowych napojach” śpiewy w językach polskim i słowackim trwały do późnego wieczora.
W ostatnim dniu program wycieczki przewidywał przejazd na zaporę wodną w Solinie, skąd kolejką gondolową wyjechaliśmy na taras widokowy na górze Jawor, a stamtąd podziwialiśmy przepiękne panoramy na pobliskie jezioro i jego okolice.
Wracając do Zakopanego zatrzymaliśmy się w Jaśle, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Ropy i Nafty.
Pełni wrażeń w niedzielny wieczór wróciliśmy do Zakopanego.
W dniach 26 – 28 maja 2023 r. słowa tej piosenki towarzyszyły członkom IPA i Koła Policyjnych Emerytów z Zakopanego. Inicjatorem tej wyprawy był kol. Edward Kwak, który do udziału w tej wycieczce zaprosił zaprzyjaźnionych emerytów policyjnych z Popradu. Grupa wycieczkowa liczyła 25 osób, w tym 6 z Popradu, z „szefową’’ Ewą Pivovarnikovą na czele. Ciekawy program wycieczki przygotował również kol. Edward Kwak. W drodze w Bieszczady zatrzymaliśmy się w Krynicy, gdzie odbyliśmy krótki spacer deptakiem, a spragnieni mogli ugasić pragnienie miejscowymi wodami mineralnymi. OW „Jawor” w Polańczyku był naszą główną bazą wypadową. Po przyjeździe i zakwaterowaniu, udaliśmy się na przystań skąd statkiem popłynęliśmy w rejs po Jeziorze Solińskim. Po całodniowej podróży i rejsie zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do OW Jawor, gdzie czekała nas smaczna obiadokolacja, po której bardziej wytrwali udali się na wieczorny spacer po Polańczyku.
W dniu następnym program przewidywał przejazd autokarem „Wielką Pętlą Bieszczadzką” o długości około 150 km. Po drodze zatrzymywaliśmy się w różnych ciekawych i historycznych miejscach. Miejscowa pani przewodnik ciekawie relacjonowała przebieg wycieczki. Opowiadała o historii Bieszczadów, szczególnie tej po zakończeniu II Wojny Światowej. Jej relacja pogłębiła naszą dotychczasową wiedzę na ten temat. Niektórzy z nas w Bieszczadach byli pierwszy raz, w tym emeryci z Popradu, zwłaszcza oni z niedowierzaniem słuchali opowieści pani Przewodnik na temat skomplikowanej powojennej historii. Jednak krajobrazy i mijane Połoniny wprawiały wszystkich w zachwyt i pozytywny nastrój. Dopełnieniem tego dnia był wieczorny grill, jaki przygotował nam personel OW Jawor. Przy grillowanych potrawach i „chmielowych napojach” śpiewy w językach polskim i słowackim trwały do późnego wieczora.
W ostatnim dniu program wycieczki przewidywał przejazd na zaporę wodną w Solinie, skąd kolejką gondolową wyjechaliśmy na taras widokowy na górze Jawor, a stamtąd podziwialiśmy przepiękne panoramy na pobliskie jezioro i jego okolice.
Wracając do Zakopanego zatrzymaliśmy się w Jaśle, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Ropy i Nafty.
Pełni wrażeń w niedzielny wieczór wróciliśmy do Zakopanego.
Tekst i zdjęcia: J. Szymański